Praktyczne urzeczywistnienie miłości

Strasznie dużo ostatnio obserwuję ludzi którzy albo weszli w związki, albo się po nich leczą, albo się do nich układają, albo się w nich szarpią, albo ich poszukują, albo o nich rozmawiają. Relacje damsko – męskie, męsko – damskie, a każdy w tym zakresie specjalista.
Tyle że jak przyjdzie co do czego – umarł w butach. Zwłaszcza na widok kobiety mężczyzna. A już tym bardziej na widok mężczyzny kobieta.
Ale miłość w relacji nie powinna zabijać. Powinna uskrzydlać! W miłości się przecież frunie, jak na skrzydłach!
Hah. Ale jak tą prawdziwą miłość rozpoznać? I czym są owe skrzydła?
Dużo można by na ten temat mów…
Miłość to nie są słowa. Miłość to czyny. A skrzydła? To ręce, które dbają o takie drugie śniadanie.
Tyle.
Tylko.
I.
Aż.
Tyle.
Nie ma co gadać, samo nie pofrunie, trzeba zrobić.
















Nie da się ukryć że miłość czyni prawdziwe cuda. A jak nie wiesz czy to miłość to drugie śniadanie zapytaj. Po nim rozpoznasz.
Doświadczenie zawodowe mi to pozwala stwierdzić. Że kobieta która nie karmi swojego mężczyzny, że ona go nie kocha. Przykro mi.
Ale ode mnie buziaki
D.M.